Szkolne podboje
Komentarze: 2
Ale jazda...!
i to dosownie bo dziś nasz wychowawca zabral nas na sanki :)
taka kręta droga że balam się zjeżdżać (tak jak i pól klasy)
a ci co zjeżdżali to albo w drzewo albo ze skarpy ale bya zabawa z góry obserwowalam w szystko z kumpelami i normalnie pokladalam się ze śmiechu....ale potem trzeba bylo zejść i to ze mnie się śmiali....
ale zabawa byla spox
nie mogę się doczekać następnego wyjścia
tylko że wychowawca polamal sobie sanki ale optymizmu nie stracil... w piątek kulig!!!
a za chwilę jadę na grę na fortepianie do szkoly muzycznej i umieram ze strachu bo nic nie umiem, a zamiast ćwiczyć siedzę tu i piszę jakieś brednie:)
a w szkole kumpel da mi numer na jego kom.
a ja mu swój
może coś z tego będzie...:)
ps. napiszcie mi coś 0-506-523-518
moja kom jest glodna na sms
Dodaj komentarz